Wyrusz z nami na Mały Szlak Beskidzki - relacja z MSB cz. 1

2024-07-29
Wyrusz z nami na Mały Szlak Beskidzki - relacja z MSB cz. 1

Data: 30 lipca ruszamy na Mały Szlak Beskidzki. Od Rabki do Bielska-Białej. 137 km w samym sercu Beskidów. Najpierw z Poznania do Bielska na imprezę. Potem z Bielska do Rabki i idziemy na zachód.

Tempo: Rekreacyjne! Na sportowe wyczyny przyjdzie jeszcze czas. Tu celujemy w umysłowy reset, wspólne biwakowanie i wypoczynek, a nie bieg z językiem na brodzie.

Cel: 4 - 5 noclegów (to i tak za dużo urlopu). Cała trasa wraz z zaznaczonymi przykładami noclegów na poniższej mapce. Czas zweryfikuje zgodność z planem.

Propozycje noclegów na Małym Szlaku Beskidzkim

1. Lubogoszcz (30/31.07.)

2. Uklejna (31.07/01.08.)

3. Palcza (01/02.08.)

4. Leskowiec (02/03.08.)

Opcjonalnie dla przedłużenia weekendu i przy pięknej pogodzie nocleg piąty na Hrobaczej Łące. Organizatorka i pomysłodawczyni tego spaceru wygrała na argumenty. Wiemy, że z Hrobaczej do Bielska jest zaledwie 7 km, ale widok na kotlinę śląską z Hrobaczej przy sprzyjającej pogodzie może być naprawdę interesujący. A jak będzie lało, to się zawiniemy i tyle po nas.

 

 

Mapa i przebieg trasy

 

 

Spotkaj się z nami na Małym Szlaku Beskidzkim!

 

O ile możliwości technologiczne i pamięć pozwoli, będziemy udostępniać relację. Jeśli jednak będziesz w okolicy, podbijaj na fotkę, wspólny przemarsz czy biwak do ciepła ogniska! 

Jak się spakować na Mały Szlak Beskidzki?

 

1. Podziel rzeczy, które chcesz ze sobą zabrać, na dwie kategorie: niezbędne i niekonieczne. Po czym odrzuć drugą kategorię. No chyba, że ruszasz z dużo słabszymi od siebie. Wtedy zapakuj ich rzeczy do swojego plecaka. Nie ma miękkiej gry.

2. Wiadomo, że fotki i relacje z urlopu muszą być. Jednak (i tu fotografowie mogą nas zjeść żywcem) może warto się zastanowić, czy na szlakach średnio i długodystansowych nie zdecydować się na fotki z telefonu.

3. Dobrze dobrany plecak z wygodnym systemem nośnym to podstawa. Jeśli zamierzasz udać się na szlak rekreacyjnie, a nie biegowo, to powiedzmy sobie szczerze - nieco cięższy plecak nie zrobi różnicy. Warto więc zdecydować się na wygodne i sprawdzone rozwiązania. Plecak z szerokim pasem biodrowym i odpowiednio spakowany to dla mnie konieczność.

Największe gabarytowo rzeczy zapakuj na sam spód plecaka. Najcięższe w środkowej części (tuż nad pasem biodrowym) od strony pleców. Lżejsze z góry. Rzeczy najbardziej potrzebne, takie jak kurtka przeciwdeszczowa czy czołówka, muszą być na wyciągnięcie ręki. Na szczęście plecak, który zabieram, daje możliwość dotarcia do każdej części plecaka w kilka sekund. Należy jednak pamiętać, co i gdzie się spakowało

Ekwipunek na Mały Szlak Beskidzki

 

Wygodne i sprawdzone buty 

Każdy pisze o dobrych i wygodnych butach górskich. Oczywiście wszystko zależy, o jakiej porze roku się udajemy. Ja zdecydowałem się na lekkie i wygodne buty Dynafit Traverse Mid GTX ze sprawdzonym wielokrotnie bieżnikiem w dużo bardziej wymagającym terenie. Szczerze i tak  długo rozważałem, czy nie wybrać butów biegowych bez membrany, ze względu na ich ekspresowy czas ewentualnego schnięcia. Zamiast tego (a co, podźwigam sobie więcej) wybrałem lekkie sandały turystyczne (chyba robię się już stary).

 

Sprawdź naszą ofertę damskich butów turystycznych

Sprawdź naszą ofertę męskich butów turystycznych

 

 

Techniczna bielizna turystyczna i dobre skarpety (no jasne, że nie do sandałów).

Dobre, czyli nie bawełniaki. Dobrze oddychająca letnia bielizna syntetyczna lub z dodatkiem wełny merino zapewni suchość i komfort. Letnie skarpety trekkingowe lub biegowe z pogrubianą piętą i palcami zminimalizują ryzyko odcisków.

 

Sprawdź naszą ofertę damskiej bielizny turystycznej

Sprawdź naszą ofertę męskiej bielizny turystycznej

Sprawdź naszą ofertę skarpet trekkingowych

 

 

Dobra kurtka membranowa.

Najgorzej to się utopić we własnym pocie podczas deszczu. I tu długo rozmyślałem, czy na tak prostym technicznie szlaku, aby nie lepiej będzie dołożyć mały parasol. W deszczu bez burzy i porywistego wiatru chyba nic tak dobrze nie będzie oddychać, jednocześnie chroniąc przed wodą, jak parasol nad głową, prawda? Niestety chyba trochę szkoda mi na niego miejsca.

 

Sprawdź naszą ofertę damskim membran

Sprawdź naszą ofertę męskich membran

 

Bukłak turystyczny

Nie wiem jak wy, ale ja mam problem z pamiętaniem o ciągłym nawadnianiu. Zawsze, kiedy decyduję się nie zabierać bukłaka, to wracam z pełną butelką wody. Wszystkie inne zabrane płyny wypijam oczywiście do cna :). Na dłuższych szlakach, szczególnie w sezonie letnim, bukłak może być więc zbawienny. Zdecydowanie bardziej motywuje do regularnego nawadniania się. 

 

Sprawdź naszą ofertę bukłaków

 

Ja mam tak, że w góry nie jadę odpoczywać – a przynajmniej nie fizycznie. Chcę się natomiast zresetować i nie zaprzątać sobie głowy zbyt dużą ilością planów i szczegółów. W związku z czym nic tak psychicznie nie resetuje, jak więcej kg w plecaku. Zamiast myśleć o noclegach, biorę:

namiot 

lekki puchowy śpiwór

matę lub materac turystyczny

 

Jeśli jednak nie podzielasz mojego budżetowego podejścia, na omawianym szlaku nie powinieneś mięć większych problemów ze znalezieniem miejsca noclegowego. Na Małym Szlaku Beskidzkim często mijamy również wiaty, więc śpiwór i mata powinny w pełni wystarczyć.

 

Sprawdź naszą ofertę namiotów turystycznych

Sprawdź naszą ofertę śpiworów turystycznych

Sprawdż naszą ofertę mat tyrystycznych

 

Jeśli już stawiamy na samowystarczalność, to i na codzienne restauracje nie ma co się szykować. Nie zaszkodzi więc zabrać lekkiej kuchenki turystycznej. Na Małym Szlaku Beskidzkim nie powinno być prolemu ze znalezieniem miejsc ze smacznym posiłkiem, jednak pyszna kawka czy herbata zaparzona o wschodzie słońca jest warta tych dodatkowych gramów.

Wskazówka: Namiot i kuchenkę najlepiej rozłożyć po plecakach członków zespołu (no a przynajmniej partnera lub partnerki, z którym namiot zamierzasz dzielić). Nie ma sensu nosić zbyt wiele.

 

Wywodzę się ze środowiska harcerskiego, więc: taśma klejąca (duct tape), zapałki i zapalniczka, krzemień i nóż to mój must-have. Nic tak nie relaksuje jak satysfakcja z samodzielnie rozpalonego ogniska.

Raincover na wypadek deszczu.

Kijki trekkingowe, bo i kolana już nie te.

Plastry na otarcia.

Niezbędne kosmetyki i minimalistyczny ręcznik turystyczny

 

Balsam do opalania, bo sierpniowy upał może dać w kość.

Okulary przeciwsłoneczne i tak biorę o każdej porze roku.

Prowiantu nie warto brać zbyt wiele! Sklepów wszak brakować nie powinno. Jakieś zupki no i oczywiście czekolada musi być. Może jeszcze tylko nieco prądu na dobry humor.

Kubek stalowy.

Apteczka, a w niej m.in. węgiel na zatrucia i leki, które muszę brać. Tak, tak, znowu ta starość. Preparat na komary i kleszcze, pinceta, koc NRC i wszystko to, co w dobrej apteczce być powinno :).

Chusteczki zwykłe i wilgotne.

Termoaktywne koszulki.

Jedna bluza wystarczy

Całoroczna kurtka hybrydowa

Rozpinane spodnie speedhikingowe.

Weźmy jeszcze na przebranie po wyprawie jakąś czystą bawełnianą koszulkę i spodnie. Te zostawię w Bielsku, bo szkoda dzwigać.

Poddupnik na postoje i pod kolana do wygodnego rozpalania ogniska.

Czołówka biegowa i biwakowa lampka do namiotu.

Wydajny powerbank, żeby nie padł telefon, kiedy będę dla Was robić relację i oczywiście Garmin, żeby zarejestrować trasę.

Chusta wielofunkcyjna i czapka z daszkiem, żeby udaru nie dostać.

Dopakuję jeszcze elektrolity i w drogę!

 

Tak więc, do zobaczenia na szlaku lub po przyjeździe! Relacja z przebiegu MSB już niebawem!   

Pokaż więcej wpisów z Lipiec 2024
pixel