Orla Perć – czyli jak pokonać najtrudniejszy szlak turystyczny w Polsce.
Orla Perć to najbardziej popularny, jeden z najpiękniejszych, a zarazem najtrudniejszy szlak turystyczny w Polsce. Dla jednych stanowi on zwieńczenie tatrzańskich przygód, dla innych jest początkiem otwarcia się na tatrzańską turystykę kwalifikowaną. W dzisiejszym artykule postaramy się rozwiać wszelkie wątpliwości towarzyszące osobom planującym po raz pierwszy wyruszyć szlakiem od Zawratu (2158 m n.p.m.) po Krzyżne (2112 m n.p.m.). Odpowiemy na pytania o trudność szlaku, jego przebieg, gdzie zacząć i jak się do niego przygotować.
120 lat Orlej Perci
Popularny czerwony szlak graniowy wytyczony przez księdza Walentego Gadowskiego w latach 1903-1906 początkowo biegł od Zawratu aż do Wołoszyna. Jednakże, w związku z utworzeniem rezerwatu przyrody, w 1932 roku zamknięto odcinek między przełęczą Krzyżne a Wołoszynem. Obecnie Orla Perć liczy 4,3 km długości, a jej przebieg minimalnie różni się od pierwotnego założenia, omijając chociażby wierzchołki Małej i Wielkiej Buczynowej Turni. Obecnie są one dostępne jedynie dla taterników i to wyłącznie od strony południowej ze względu na obowiązujący zakaz, ale też kruchość ścian ekspozycji północnej.
Orla Perć Szczyty – przebieg szlaku i czas przejścia Orlej Perci
Nie licząc czasu dotarcia na Zawrat oraz zejścia z przełęczy Krzyżne, na przejście całej trasy musimy zarezerwować sobie od 6 – 8 godzin, dodając do tego czasu postoje oraz korki, na które również musimy być przygotowani.
Szlak Orlej Perci możemy podzielić na cztery odcinki:
- Zawrat – Kozia Przełęcz - uchodzący za najtrudniejszy odcinek. Jednokierunkowy fragment szlaku, który powinniśmy pokonać w godzinę i dwadzieścia minut. Duża ekspozycja, łańcuchy i graniówka już na początku oddadzą pełny charakter tego szlaku. Piękny widok zarówno na Dolinę Gąsienicową, jak i na Dolinę Pięciu Stawów zdecydowanie rekompensuje wszelkie trudy. Na odcinku tym towarzyszyć nam może zalegający przez cały rok śnieg, więc oprócz odpowiedniego obuwia, wzmożonej czujności i rozwagi pomocne będzie również doświadczenie w poruszaniu się w niebezpiecznych eksponowanym terenie.
Na tym odcinku obok wspaniałej panoramy miniemy również słynny Chłopek na Zmarzłej Przełęczy oraz zejdziemy z Zamarłej Turni do Koziej Przełęczy nową 8 metrową drabinką. Kultowa, wąska i mniej stabilna została wymieniona po niespełna 120 latach i niebawem będzie można ją podziwiać na nowo w zdecydowanie bardziej bezpiecznym miejscu - zakopiańskim Muzeum Taternictwa i Narciarstwa. Nowa drabinka dzięki wyższej, ułatwiającej wchodzenie na nią budowie, szerszej i bardziej stabilnej konstrukcji oraz znajdującej się obok stalowej lince umożliwiającej wpięcie lonży Via Ferratowej -znacząco wpływa na poprawę bezpieczeństwa w pokonaniu tego fragmentu szlaku.
- Dalej jednokierunkowy szlak biegnie od Koziej Przełęczy, przez Kozie Czuby do najwyższego polskiego szczytu - Koziego Wierchu. To kolejne półtorej godziny wędrówki w mocno eksponowanym terenie w towarzystwie klamer i łańcuchów. Nie w każdym miejscu, w którym użycie rąk będzie konieczne - będziemy mogli skorzystać ze sztucznych ułatwień, dla tego ani na chwilę nie możemy stracić czujności.
- Szczyt Koziego Wierchu - Skrajny Granat, to również godzina i trzydzieści minut już nieco bezpieczniejszego i spokojniejszego przejścia. Na tym odcinku najbardziej uważać musimy na niestabilne podłoże wraz z suwającymi się kamieniami oraz mijanki z turystami z naprzeciwka, gdyż od Koziego Wierchu będziemy poruszać się już szlakiem dwukierunkowym.
Najbardziej wymagające fragmenty to słynny Żleb Kulczyńskiego, gdzie śliska skała oraz spadające kamienie za sprawą turystów będących nad nami będą nas utwierdzać w przekonaniu, że dobrze postąpiliśmy zakładając na głowę kask. Następnie czeka słynny Kominek pod Czarnym Mniszkiem, na którym pomocnego „ żelastwa” nie brakuje i trawers od Zadniego, przez Pośredni i Skrajny Granat, gdzie z pewnością natężenie ruchu turystycznego będzie największe. Między Pośrednim i Skrajnym Granatem przejdziemy nad słynną ubezpieczoną łańcuchem niewielką, bo nie przekraczającą metra szerokości szczelinką, która dla wielu turystów jest niemalże obowiązkowym elementem na pamiątkową fotkę z Orlej Perci. Po dotarciu na Skrajny Granat czeka nas już jedynie decyzja o kontynuowaniu przeprawy. Jest to bowiem ostatnie miejsce, gdzie możemy żółtym szlakiem dostać się do Doliny Gąsienicowej.
- Ostatnia część naszego szlaku prowadzi od Skrajnego Granatu do Przełęczy Krzyżne, a jej pokonanie powinno nam zająć maksymalnie nieco ponad dwie godziny. Trudność ostatniego fragmentu szlaku nie odbiega znacząco od pozostałych. Duża ekspozycja i kruchy teren, na którym bezustanna czujność wciąż jest wskazana.
Na szlaku czeka nas druga, tym razem 4 metrowa drabinka i ciągi łańcuchów ułatwiających pokonywanie trudniejszych fragmentów szlaku. Wszelki techniczne trudności zostają za Buczynową Turnią, skąd szlak już staje się zdecydowanie łatwiejszy. Po dotarciu na Przełęcz Krzyżne w nagrodę czeka nas przepiękny widok na najwyższe tatrzańskie szczyty oraz zdanie sobie sprawy z tego, że jeszcze przecież trzeba zejść.
Fot. Laura Kunysz
Orla Perć gdzie zacząć?
Jeżeli chcemy „zaliczyć” przejście Orlej Perci za jednym zamachem. Z uwagi na jednokierunkowy charakter pierwszej części, nie ma innego wyjścia, jak zacząć właśnie od Zawratu. Na Zawrat możemy się dostać niebieskim szlakiem od DPS lub od Hali Gąsienicowej. Przed 2018 rokiem, w którym to miał miejscy spory obryw skalny na szlaku między Zawratem a Świnicą, mogliśmy na Zawrat dostać się właśnie czerwonym szlakiem od zachodu, jednak po ponownym otwarciu szlaku w 2021, wprowadzono ruch jednokierunkowy, umożliwiający jedynie wędrówkę od Zawratu na Świnicę.
W przypadku, kiedy nie mamy parcia na pokonanie szlaku na raz lub też pogoda zmusi nas do wcześniejszego wycofu, możemy podzielić go sobie na części, dostając się na Orlą Perć innymi szlakami dojściowymi.
Od Hali Gąsienicowej na Orlą Perć możemy dostać się:
- szlakiem niebieskim prowadzącym na Przełęcz Zawrat przez Czarny Staw Gąsienicowy
- szlak niebieskim i szlakiem żółtym na Kozią Przełęcz
- czarnym szlakiem przez Żleb Kulczyńskiego
- szlakiem niebieskim i zielonym na Zadni Granat
- szlakiem niebieskim i żółtym na Skrajny Granat
- żółtym szlakiem na Przełęcz Krzyżne
Od Doliny Pięciu Stawów Polskich:
- niebieskim szlakiem na Zawrat
- niebieskim i żółtym szlakiem na Kozią Przełęcz
- niebieskim i czarnym szlakiem na Kozi Wierch
- żółtym szlakiem na Przełęcz Krzyżne
Ciekawą opcją wydaje się podzielenie Orlej Perci na dwa odcinki, wpierw pokonując najbardziej techniczny fragment od Zawratu po Kozi Wierch, z którego w półtorej godzinki możemy zejść do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów lub w 3 godziny do schroniska Murowaniec w Hali Gąsienicowej. A następnym razem pokonać pozostałą część szlaku, kończąc trwającym nieco ponad półtorej godziny zejściem z Przełęczy Krzyżne do Doliny Pięciu Stawów lub też nieco przedłużyć wyrypę i udać się dłuższym zejściem na stronę Hali Gąsienicowej.
Planując wyjście na szlak najlepiej rozważyć każdą z możliwych opcji i dopasować ją do własnego tempa i kondycji, a także innych czynników na które wpływu już mieć nie będziemy - na bieżąco kontrolując zarówno pogodę, jak i czas, który jest nam potrzebny na pokonanie poszczególnych odcinków. Szczególnie w miejscach, w których znajdują się sztuczne ułatwienia możemy liczyć się z możliwością wystąpienia zatorów i koniecznością nieprzewidzianego dłuższego postoju.
Czy szlak Orla Perć jest trudny?
Odpowiedzieć na to pytanie w cale nie jest tak łatwo. Oceniając Orlą Perć jednym zdaniem, najbardziej prawidłowym określeniem byłoby „nie jest to trudny szlak, ale niebezpieczny”. Największa zmora Orlej Perci to nie tyle jej realna trudność, która w taternickiej skali wynosi 0+, ale bagatelizowanie powagi tego szlaku przez mniej doświadczonych turystów. Zdecydowanie nie możemy powiedzieć, że omawiany szlak jest łatwy, bowiem niespełna 15 % wszystkich wypadków śmiertelnych w polskich Tatrach miało miejsce właśnie na krótkim liczącym nieco ponad 4km szlaku Orlej Perci.
Nie warto zatem słuchać cudzych przechwałek, a wybierając się na Orlą Perć musimy być pewni swojego doświadczenia, a także tego jak reagujemy na obecność takich trudności, jak:
- zalegający w stromych żlebach śnieg i śliska skała w zacienionych miejscach,
- duże ekspozycje i liczne przepaści,
- strącane przez turystów kamienie,
- pionowe przejścia, kominki i skalne płyty, które pokonać pomagają ułatwienia w postaci łańcuchów, klamr oraz drabinek,
- mijanki z innymi turystami na wąskich i stromych fragmentach szlaku.
Jak Przygotować się na Orlą Perć
- Przed podjęciem decyzji o wyruszeniu na Orlą Perć, z pewnością należy wybrać się wpierw na inne tatrzańskie szlaki. Pomoże to nie tylko ocenić naszą psychikę i reakcję na wysokość i dużą ekspozycję, ale również nabrać doświadczenia w pokonywaniu trudniejszych technicznie odcinków.
- Z uwagi na niewielką trudność wspinaczkową, doświadczenie takie nie jest wymagane, nie mniej czas spędzony na panelu wspinaczkowym czy w skałach będzie stanowić nieopisaną wartość, dodając więcej pewności oraz pozwalając na bardziej przemyślane i bezpieczne ruchy podczas wymagających trawersów, na których dodatkowe użycie rąk będzie konieczne.
- Przygotowanie kondycyjne to kolejny ważny aspekt. Jak wyżej wspomnieliśmy pokonanie samego szlaku to czas, który wraz z postojami i mijankami może nas kosztować do 8 godzin. Kolejne godziny to czas podejścia na Zawrat oraz zejścia z Przełęczy Krzyżne. Musimy więc być pewni że nasz organizm poradzi sobie z tak długim wysiłkiem w wymagającym górskim terenie.
Ekwipunek na Orlą Perć
Obok wyżej wspomnianych kwestii, nie mniej ważne jest posiadanie odpowiedniego ekwipunku.
Do rzeczy wręcz niezbędnych, należy zaliczyć:
- górski plecak – najlepiej sprawdzony model z wytrzymałych materiałów i o przemyślanej konstrukcji. Nie wystający poza obrys pleców, tak aby nie uprzykrzał nam aktywności w technicznym terenie. Wygodny , kompatybilny z bukłakiem plecak, z możliwością pewnego przytroczenia kasku i z łatwym dostępem do komory głównej z pewnością będzie nieopisanym pomocnikiem na wielogodzinnym wymagającym szlaku. Sprawdź nasze propozycje plecaków Salewa,
- kask wspinaczkowy - sprawdź nasze propozycje kasków wspinaczkowych,
- nakrycie głowy oraz dodatkowa, zapasowa chusta wielofunkcyjna,
- sprawna i naładowana czołówka - sprawdź nasze propozycje czołówek,
- odpowiednia odzież – (bielizna termoaktywna, bluza/polar, dodatkowy izolator i hardshell) przeczytaj nasz artykuł o ubiorze warstwowym.
- odpowiednie obuwie o wysokiej przyczepności – dobrze poradzą sobie techniczne buty podejściowe, buty dedykowane do via ferratu lub buty trekkingowe dedykowane na teren skalny - przeczytaj nasz artykuł o butach trekkingowych,
- rękawiczki – nawet w dużym upale pomocne mogą się okazać bezpalczaste rękawiczki via ferratowe, które zabezpieczą nasze dłonie w kontakcie z łańcuchami. Sprawdź nasze propozycje rękawic na via - ferraty,
- mapa Tatr,
- niezbędny prowiant i wystarczająca ilość płynów na całodzienną wyrypę,
- powerbank,
- apteczka turystyczna – korzystając z okazji zachęcamy do wzięcia udziału w trwającej akcji #wspieramgopr! Idąc tym tropem,
- naładowany telefon wraz z zainstalowaną aplikacją z działającą ofline mapą turystyczną, aplikacją „Ratunek” i zapisanym numerem telefonu na TOPR 601 100 300.
Oczywiście można również rozważyć zaopatrzenie się w sprzęt do via ferrat, czyli uprząż wspinaczkową i lonże z absorberem. Mimo że Orla Perć Via Ferratą nie jest i nie uświadczymy na niej charakterystycznej żelaznej linki (no poza nową drabinką nad Kozią Przełęczą) nie znaczy, że nie jest mniej bezpieczna od nie jednej Via ferraty. W wielu miejscach możliwość wpięcia szerokiego karabinka Via Ferratowego do Łańcucha zminimalizuje ryzyko niebezpieczeństwa niemalże do zera. Jeśli więc towarzyszy nam chociażby odrobina obaw i nie jesteśmy w stu procentach pewni swoich umiejętności poruszania się w trudnym technicznie terenie, a mimo to zdecydujemy się wybrać na ten popularny szlak – uprząż i lonża może być najlepszym rozwiązaniem. Nie bez powodu bowiem TOPR zaleca ich używanie.
Sprawdź nasze propozycje.
Podsumowanie
Orla Perć to wyjątkowy szlak w Tatrach, jedyny który posiada wyznaczony poczatek i koniec. Oferuje niezapomniane widoki i emocje. Odpowiednie przygotowanie, zarówno kondycyjne, jak i techniczne, oraz właściwy ekwipunek, są kluczowe dla bezpiecznego pokonania szlaku. Pamiętajmy też o odpowiedzialnym podejściu do turystyki górskiej i nie bagatelizujmy trudności, jakie niesie ze sobą Orla Perć. Udanej wyprawy!